Adwent.

Zebrałam się w sobie i wracam do blogowej rzeczywistości. Może to pomoże mi ogarnąć mój życiowy i rodzicielski chaos. Zaczął się Adwent, czas święty. Czas przemyśleń, refleksji, czas zmian. A przede wszystkim to czas pracy nad sobą samym. Smutno mi, gdy jesteśmy tu w Niemczech i już od sierpnia widzę bożonarodzeniowe ozdoby w sklepach i … More Adwent.

Święte Matki nie-z-Okładki

Ostatnio miało miejsce  szczególne wydarzenie. Nasze pierwsze urodziny. Pierwsze urodziny Władki. I pierwsze urodziny moje, jako Matki. Dopóki nie zostałam Matką, nie zdawałam sobie sprawy z tego, jak moje urodziny są ważne dla mojej Mamy. Chociaż nigdy nie celebrowałam urodzin zbyt nachalnie, bo urodziłam się pechowo w trakcie wakacji szkolnych, to pomimo tego wszystko koncentrowało … More Święte Matki nie-z-Okładki

Moje dzieciństwo.

Lubimy sobie z Lubym powspominać dawne dzieje. To znaczy – on bardzo lubi. Jesteśmy z dwóch różnych światów, więc nasze opowieści odnośnie dzieciństwa bardzo się między sobą różnią. On mi opowiada o tym, jak cała wieś się zbiegła, żeby zobaczyć po raz pierwszy śmieciarkę, a ja mu o tym, jak to było mieć w tym … More Moje dzieciństwo.

Siódmy miesiąc.

2017 to dla nas jakieś pasmo choróbsk. No dosłownie tragedia. Wszyscy po kolei. Ja się jakoś trzymam, ale od dwóch dni ledwo mówię. Wiadomo, że facet umiera przy 36,7 i nasz Tatko niestety ma w tym roku utrzymujący się ten stan gorączkowy zagrażający życiu. A tak całkiem poważnie…;-) Luby zachorował i córka zachorowała. Luby niestety … More Siódmy miesiąc.

2017

Nowy Rok nas nie zaskoczył. Wymęczeni jelitówką, która się ciągnęła w nieskończoność, posnęliśmy jak susły. Władka obudziła się na chwilę przed północą na szamę, i na tym się nasze świętowanie skończyło. Próbowałam pokazać jej fajerwerki przez okno, ale bardziej interesowała ją podciągnięta firanka. Mamy już dwa zęby. Ledwo co wyszły, ledwo co je widać, a … More 2017

Szczęśliwego Nowego Roku!

Korzystając z okazji, Życzymy Wam ja i Władzia! ❤ Wpisów miało być więcej, ale oczywiście nie było. Życzenia świąteczne miały być, ale nas zmogła JELITÓWKA.Paskudztwo straszne, przeokropne. Władko zniosło bardzo dobrze i praktycznie bezobjawowo, bo szczepione było na rotawirusy, które są odpowiedzialne za jelitówki. Oczywiście są ich miliony rodzajów, więc szczepienie nie uchroni dziecka przed … More Szczęśliwego Nowego Roku!

Pół roku

Prawie nam minęło, jak z bicza strzelił. Mieliśmy ostatnio bilans półroczniaka- Władzia jest mniejsza, jak inne dzieci, ale mieści się w siatkach. Ja tych siatek zbytnio nie ogarniam, mi wystarczy, jak lekarka powie: „ich bin zufrieden” 😉 Mamy 6,90 kg i całe 64 cm. Niektóre dzieci rodzą się takie długie, i ciężko mi to teraz … More Pół roku

Grudzień

W grudniu Władko przechodzi samą siebie. Zaczyna raczkować, wczoraj patrzę na nią kątem oka, czy jeszcze na tej podłodze dycha, a ona prawie siedzi. Szósty miesiąc nam się zaczął, nie wiadomo nawet, kiedy to zleciało. Bloga miałam pisać, ale weny było brak. Nie chciałam Wam smęcić, jak to mi źle i niedobrze, bo w końcu … More Grudzień

Pochłonęło mnie nieróbstwo.

Trochę ciężki mieliśmy ostatnio okres. Dużo jeżdżenia, jeszcze więcej odwiedzin. Ciągle ktoś. Nawet kuzynka, którą widzę raz na kilka lat, wpadła na nocleg przed wylotem z Berlina. Bardzo się ucieszyłam, że się zobaczymy, ale cieszę się, że to byli ostatni wizytatorzy 😉 Staram się być na diecie, i wpieprzam tony słodyczy. Tony. Kupiłam michałki do … More Pochłonęło mnie nieróbstwo.

Jak będziesz mieć dziecko, docenisz swoją matkę!

Tak zawsze słyszałam. I kręciłam głową- eee tam. A co tu doceniać. Chodziła do pracy, sprzątała, wychowywała nas, nic specjalnego. Tak się myślało, dopóki się samemu matką nie zostało. Mama do nas przyjechała na tydzień. Przywiozła ze sobą pendrive’a ze zrzutami z kaset vhs z mojego dzieciństwa. Na najstarszym filmie mam 1,5 roczku, jest to … More Jak będziesz mieć dziecko, docenisz swoją matkę!