Siódmy miesiąc.
9 lutego, 2017
2017 to dla nas jakieś pasmo choróbsk. No dosłownie tragedia. Wszyscy po kolei. Ja się jakoś trzymam, ale od dwóch dni ledwo mówię. Wiadomo, że facet umiera przy 36,7 i nasz Tatko niestety ma w tym roku utrzymujący się ten stan gorączkowy zagrażający życiu. A tak całkiem poważnie…;-) Luby zachorował i córka zachorowała. Luby niestety … More Siódmy miesiąc.